środa, 20 sierpnia 2014

STRAŻNICY GALAKTYKI

HEJA~!
Masz plan? Papugujesz, ja pierwszy miałem plan! 
Wczoraj byłam z moją powaloną bandą w kinie na.... jak głosi tytuł posta "Strażników Galaktyki"! 
Moim zdaniem jest to obiektywna (a może własnie i nie?) opinia, bo nie czytałam komiksu. 
W sumie relacja robiona dla przyjaciółki z wielkim dedykiem dla samej zainteresowanej, Tiga o Tobie mówię. xD
A więc tak: gdy po długich reklamach zaczęła rozgrywać się akcja: chłopiec słucha muzyki, podchodzi do niego dziadek. Zapytałam Hikari czy właściwie zaczął się już film. Odpowiedziała, że tak, więc pogrążyłam się w filmie. Łzy wezbrały we mnie, gdy Peter nie chciał złapać za dłoń swoją matkę. Potem go porwali i wtf? Nagle na scenę wychodzi całkiem inny, odmieniony aczkolwiek podobny do tamtego chłopca mężczyzna. Zaczyna tańczyć. Cała sala się śmiejee... w tym ja  Nie masz mikrofonu? Zrób go z jaszczura!
Dalej film się ciągnął swoim tempem. Zaskoczyły mnie efekty specjalne. I te piękne galaktyki! Charakteryzacja Nebuli i Gamory jest piękna. Mam nadzieje dostać w swoje łapki jakieś materiały na cosplay Gamory, ale to się jeszcze okaże w czasie, gdyż pewnie stwierdzę, że do niej nie pasuję. 
Star-Lord po prostu rozwalał sytuację, aczkolwiek umiał też przejąć inicjatywę. Cóż za wspaniały bohater. 
Ogółem może już nie spoilerując dodam tylko, że nie spodziewałam się, że Groot powie coś więcej niż "Ja jestem Groot". Tak wiem, pojechałam po całości spoilerem. Ale tak czy inaczej czekam na drugą część.
Szkoda, ze nie zostaliśmy na końcowy filmik zapowiadający drugą część. 
Według mnie warto wybrać się na ten film po to by się pośmiać, zachwycić się efektami całości filmu jak i wzruszyć się. W niektórych momentach film fantastycznie trzyma w napięciu. Są wspaniałe zwroty akcji!
 Film dostaje ode mnie 10/10 pkt. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Nawet do dubbingu.
W końcu to MY JESTEŚMY GROOT! 






~by Amaya